Węzeł

26 stycznia 2013 roku Muzeum Lwowa i Kresów, Wydawnictwo Trio i Regionalna Sekcja Kobiet NSZZ „Solidarność” Region Mazowsze zorganizowało kolejne spotkanie Salonu Tradycji Polskiej. Poświęcone było 150 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego.

W programie wieczoru:

  • Spotkanie z autorka książki „Walca tańczyłam najlepiej z panien” panią Zofią Jabłonowską‑Ratajską
  • Koncert kolęd prowadzony przez znanych artystów Irenę i Maksymiliana Sznabel
  • Wizyta członków Mszczonowskiego Stowarzyszenia Historycznego i GRH STRZELCY 31 pSK w strojach z epoki.
  • Poczęstunek kresowy, m.in. śledź po kijowsku

 

Wieczór „Powstańcze kolędowanie” opisał pan Piotr Dymecki na portalu dobroni.pl. Dla wygody tekst cytujemy poniżej. Klikając w tytuł wieczoru możesz przenieść się na ten właśnie portal, przeczytać tekst i dodatkowo obejrzeć zdjęcia.

 

Dworek w Kuklówce, zwany od nazwiska jego właścicieli Biniszewiczami, to miejsce wyjątkowe. Mieści się w nim prywatne Muzeum Lwowa i Kresów Południowo –Wschodnich. Wiele można by pisać na temat działalności tej placówki, gdyż w mało którym muzeum czyni się tak wiele dla podtrzymania narodowych wartości. „Salon tradycji polskiej”- to ostatnia propozycja państwa Aleksandry i Bogdana Biniszewskich, która ma na celu propagowanie postaw patriotycznych. W ramach działalności Salonu 26 stycznia w muzeum odbył się wieczór powstańczy, wypełniony kolędami śpiewanymi podczas pamiętnego roku 1863. Obchodzona w tym roku 150-ta rocznica wybuchu powstania natchnęła właścicieli muzeum do tak szczególnego upamiętnienia największego z powstańczych zrywów narodowowyzwoleńczych. Państwu Biniszewskim pomogli w tym dziele członkowie Mszczonowskiego Stowarzyszenia Historycznego i GRH STRZELCY 31pSK, którzy przybyli do Kuklówki w strojach z epoki. Czarne żałobne suknie oraz uniformy powstańcze w ten styczniowy, mroźny wieczór wyjątkowo działały na wyobraźnię gości Biniszewicz. Koncert kolęd prowadzili znani artyści Irena i Maksymilian Sznabel. Po wspólnym kolędowaniu o karnawałowych zwyczajach i anegdotach opowiadała Zofia Jabłonowska – Ratajska, autorka książki „Walca tańczyłam najlepiej z panien”.

Mszczonowscy pasjonaci historii już nie raz pomagali właścicielom muzeum w organizowanych przez nich przedsięwzięciach. Współpraca pomiędzy Mszczonowskim Stowarzyszeniem Historycznym i GRH Mszczonów, a muzeum Lwowa i Kresów Południowo –Wschodnich przybiera coraz ciekawsze formy. Rekonstruktorzy, odtwarzający formacje wojskowe i cywilów z okresów- Powstania Styczniowego, I wojny światowej, wojny polsko -bolszewickiej 1920 roku, wojny obronnej 1939 roku, a także Powstania Warszawskiego` 44 i szeroko rozumianego ruchu oporu z czasów II wojny światowej idealnie wpisują się w linię programową muzeum. W niedługim czasie współpraca ta ma zostać sformalizowana, a jej zasady zostaną doprecyzowane na specjalnym spotkaniu, jakie ma się odbyć w połowie lutego.

Piotr Dymecki
GRH STRZELCY 31pSK
Mszczonów

 

Bardzo obszerna relacja z wieczoru ilustrowana zdjęciami została zamieszczona tutaj.

 

Tekst dla wygody przytaczamy poniżej zachęcając do obejrzenia go u źródła. Został tam zamieszczony film ze spotkania, który niezależnie można obejrzeć na YT.

 

W czasach, gdy władzę sprawują ludzie dla których „polskość to nienormalność”, a „demonów patriotyzmu” lękają się dziennikarze, pojawiają się społeczne inicjatywy, które stawiają sobie za cel pielęgnowanie polskiej tradycji, propagowanie patriotycznych postaw, przypominanie o wielkości polskiej kultury.

Trzy panie: Aleksandra Biniszewska (szefowa fundacji prowadzącej Muzeum Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich), Danuta Kubacka (wiceprzewodnicząca Sekcji Kobiet NSZZ „Solidarność”) i Bogusława Radziwon (dyrektor wydawnictwa Trio), założyły „Salon Tradycji Polskiej”, który chce te cele realizować. Panie organizują spotkania, wieczory autorskie, koncerty, dyskusje, a ostatnio wspólne kolędowanie. Spotkania odbywają się w siedzibie muzeum - dworze pani Aleksandry Biniszewskiej w Kuklówce pod Warszawą.

Pod koniec stycznia odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „Salon” połączone ze wspólnym śpiewaniem kolęd. Gościem była pani Zofia Jabłonowska-Ratajska, autorka książki „Walca tańczyłam najlepiej z panien”, która opowiedziała o zwyczajach karnawałowych przedwojennej Polski.

„We trzy postanowiłyśmy stworzyć miejsce gdzie tę kulturę i tradycję będzie się podtrzymywało i skąd będzie emanować” zadeklarowała Aleksandra Biniszewska. Przedstawiła też ideę muzeum Lwowa i Kresów, miejsca, w którym silnie obecna jest polska tradycja i kultura korzeniami sięgająca Kresów.

Danuta Kubacka podkreśliła: „My kobiety Solidarności jesteśmy bardzo przywiązane do polskiej tradycji i chciałybyśmy, żeby te wszystkie dobre nasze tradycje emanowały i się rozwijały, żebyśmy je poznawali. Niestety nasze tradycje i wartości się ośmiesza, co nas, kobiety zrzeszone w naszej sekcji, bardzo boli. I to było motorem, by nawiązać współpracę z osobami, które myślą podobnie jak my. Chcemy, by przede wszystkim domy, które są najmniejszą ojczyzną, były domami, które wychowują przyszłe pokolenia do kochania Ojczyzny, do kochania naszej historii, nie wstydzenia się tego, że jesteśmy Polakami.”

Bogusława Radziwon: „Jestem wydawcą, od dwudziestu lat wydawnictwo Trio wydaje książki, które mają nieść wiedzę, a które są książkami niszowymi (są to książki historyczne, o literaturze, kulturze). Taka książka jest zagrożona. Chciałabym z pomocą pań włączyć ją do tej tradycji, ponieważ książka jest wpisana w tradycję patriotyczną, zawsze niosła wiedzę, zawsze niosła wartości pozytywne i jest ważnym elementem kultury.”

Zofia Jabłonowska-Ratajska opowiadała o balach, zabawach i wieczorkach tańcujących, które odbywały się zarówno w miastach, jak i w wiejskich dworach. Głównie w celach matrymonialnych - bale i wieczorki tańcujące organizowały najczęściej te domy, w których były „panny na wydaniu”. Same zabawy, pod czujnym okiem matek i ciotek, były zaś swoistym „uniwersytetem społecznym”, gdzie młodzi ludzie mieli odpowiednio się zaprezentować. Autorka mówiła o zwyczajach, grach towarzyskich (np. „żywe obrazy”), wspólnym śpiewaniu, „herodach”. Co ciekawe, jeśli chodzi o zabawy w domach, „nie przesadzano z bufetem, najważniejsza była dobra muzyka i dobór gości”.

„To nie jest książka etnograficzna, lecz oparta na żywej historii różnych polskich karnawałów, na wspomnieniach, a motywem, od którego ta opowieść się rozpoczęła, był pamiętnik z 1914 roku, niebieski zeszyt mojej babki, która jako młoda panna na wydaniu przyjechała spędzić karnawał w Krakowie.”

Po spotkaniu goście mogli spróbować polskich potraw kresowych, m.in. śledzia po kijowsku.

Relacja: Bernard i Margotte

Dołączamy też zdjęcia zamieszczone na stronie z relacją.

 

Adres muzeum:

Dwór Biniszewicze, Kuklówka Radz., 96-325 tel. 0-602-603-588; zwiedzanie w niedzielę lub po indywidualnym umówieniu się.

 

Wykonanie: najlepszemedia.pl